Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Polacy rozbili Rumunów, biało-czerwona kanonada w Hiszpanii

Kanonada urządzona przez polską reprezentację w pierwszej połowie towarzyskiej potyczki z Rumunią wystarczyła w zupełności do pewnego zwycięstwa. Polska wygrała 4:1 (4:1) w pierwszym międzypaństwowym meczu w 2013 roku.

Choć spotkanie odbyło się poza oficjalnym terminem FIFA, selekcjoner Waldemar Fornalik i tak traktował sobotni sparing niezwykle poważnie. Starcie z Rumunią miało dać mu choć zarys odpowiedzi na nurtujące pytania dotyczące obsady pozycji defensywnego pomocnika w marcowym meczu przeciwko Ukrainie. Wiadomo, że nie zagra wówczas Eugen Polanski, więc nieprzerwanie testowani są nasi ligowcy: Kaźmierczak, Łukasik i Furman.

Fornalik posłał w sobotę do boju od pierwszej minuty sześciu piłkarzy, którzy pojawili się w wyjściowym składzie podczas grudniowego meczu przeciwko Macedonii. Zmiana zaszła między innymi w bramce, gdzie szansę debiutu otrzymał Jakub Słowik.

Polacy w mecz weszli delikatnie przestraszeni, przez co to Rumuni stworzyli sobie groźniejszą okazję do zdobycia gola. Biało-czerwoni szybko opanowali jednak sytuację, co przełożyło się na zdobywane raz po raz gole. Worek z bramkami w 15.minucie rozwiązał ładnym strzałem Szymon Pawłowski. Później dwa trafienia dołożył Łukasz Teodorczyk, a na 4:0 podwyższył strzałem piętą Łukasik. Pierwszą połowę powinniśmy zakończyć "na zero z tyłu", jednak niestety fatalny błąd popełnił Słowik. Bramkarz podał piłkę pod nogi Grozava, a ten wpakował ją do pustej bramki. Kanonada urządzona w pierwszej połowie wyczerpała wszelkie pokłady amunicji przeznaczonej na ten mecz. Druga połowa była bardzo nieciekawa i ostatecznie nie padły w niej gole. Polacy wygrali 4:1.

Teraz Waldemar Fornalik może mieć mały ból głowy w związku z koniecznością wybrania spośród całej przebywającej w Hiszpanii drużyny sześciu graczy, którzy polecą wraz ze sztabem na spotkanie w oficjalnym terminie FIFA z Irlandią w Dublinie. Mówiło się, że selekcjoner będzie chciał wypróbować graczy ofensywnych - Teodorczyka i Pawłowskiego oraz przede wszystkim defensywnych pomocników. Zarówno jedni, jak i drudzy zaprezentowali się naprawdę dobrze. Ciężko jednak przypuszczać, że na Wyspy wybierze się cała trójka środkowych Kaźmierczak-Furman-Łukasik. Tak samo ciężko przypuszczać, że Fornalik wręczy bilety wszystkim zawodnikom ofensywnym, którzy tak dobrze zagrali w pierwszej połówce meczu z Rumunią. Przypomnijmy bowiem, że selekcjoner weźmie ze sobą co najwyżej sześciu piłkarzy.

Mecz z Irlandią rozegrany zostanie w środę, 6 lutego o godzinie 20:45. W związku z tym, że spotkanie odbędzie się w oficjalnym terminie FIFA, Fornalik będzie mógł skorzystać ze wszystkiego, co ma aktualnie najlepszego do dyspozycji.

Źródło: pilkanozna.pl

Powrót na górę strony